Kłótnia rzek
Jan Brzechwa

Jaki powód rzeki miały,
Że się nagle posprzeczały
I tak długo trwały w gniewie,
Tego nikt naprawdę nie wie.
Ponoć pierwsza rzekła Warta,
Że jest Noteć nic nie warta,
Warcie na to rzekła Odra,
Że jest głupia i niedobra.

Wtedy padły słowa Wieprza:
„Sama też nie jesteś lepsza!”

Wieprza znów skarciła Raba:
„Oby cię wypiła żaba!”

Na to się odezwie Nida:
„Tobie samej też się przyda!”

Biebrza na to rzecze grzecznie:
„Mówisz, rzeko, niedorzecznie”.

Jak nie skoczy San na Biebrzę:
„Sama wciąż u Narwi żebrze,
A dla innych - niełaskawa!”
„San, a głupi!” - rzekła Skawa.

I tak trwały kłótnie długie
Sanu z Sołą, Wieprza z Bugiem,
Ledwie coś tam powie która,
A już Nysa, a już Bzura,
A już Odra czy Barycza
Wszystkie wady jej wylicza.

To się tak sprzykrzyło Wiśle,
Że im rzekła po namyśle:
„Drogie rzeki, biorąc ściśle,
Waszych słów naprawdę szkoda,
Przecież to jest wszystko woda.
Jednakowy los nas czeka,
W morze wpadnie każda rzeka”.

Gdy tak rzekła mądra Wisła,
Cała zwada zaraz prysła.