Mrówka
Jan Brzechwa

Wół
Miał odwieźć do szkoły stół.

Powiada do osła: „Na wieś
Stół ten do szkoły zawieź”.

Osioł pomyślał: „O, źle!”
I rzecze do kozła: „Koźle,
Odwieź ten stół, bardzo proszę,
Dostaniesz za to trzy grosze”.

Zawołał kozioł barana:
„Odwieź ten stół jutro z rana”.

Baran był na podwórku,
Do psa więc powiada: „Burku,
Odwieź, bo mnie nie ochota!”

Pies wezwał do siebie kota
I warknął: „Kocie-ladaco,
Ty zająć się masz tą pracą!”

Kot stołu wieźć nie zamierza,
Przywołał w tym celu jeża.

Jeż myśli: „Gdzie stół, gdzie szkoła?”
Więc szczura do siebie woła
I mówi: „Do pracy, szczurze,
Stół odwieź szybko, a nuże!”

Szczur chciał się myszą wyręczyć,
Lecz mysz nie lubi się męczyć,
Więc rzecze do żaby: „Żabo,
Stół odwieź, bo mnie jest słabo”.

Żaba jaszczurkę zoczyła:
„Jaszczurko, bądź taka miła,
Najmocniej proszę cię, zawieź
Stół ten do szkoły na wieś”.

Jaszczurka w pobliskich gąszczach
Zdołała dostrzec chrabąszcza:
„Stół odwieź, chrabąszczu drogi,
Bo bardzo bolą mnie nogi”.

Lecz chrabąszcz to okaz lenia,
Powiada więc od niechcenia:
„Wiesz, mucho, zamiast tak brzęczeć
Mogłabyś mnie wyręczyć”.

Mucha do mrówki powiada:
„Jest to okazja nie lada,
Stół trzeba odwieźć do szkoły.
Ty lubisz takie mozoły”.

Mrówka,
Nie mówiąc nikomu ani słówka,
Chociaż nie była zbyt rosła,
Wzięła stół i do szkoły zaniosła.